Według ekonomisty Tylera Cowena lenistwo amerykańskie stanowi ogromny problem. W swojej nowej książce The Complacent Class: The Self-Defeating Quest for the American Dream Cowen twierdzi, że Amerykanie - bez względu na to, co mówią - są mniej ryzykowni, mniej przedsiębiorczy i mniej produktywni niż w przeszłości. Cowen pisze: „Ameryka wydaje się produkować wielkie triumfy w wolniejszym tempie niż wcześniej, a także ograniczać niektóre z naszych wcześniejszych wielkich osiągnięć”.
O co chodzi? Ogólnym argumentem Cowena jest to, że mamy obsesję na punkcie tworzenia doskonałego życia, co z kolei oznacza izolowanie się i tworzenie baniek, których boimy się zmienić. Jego ogólna teza głosi, że pragnienie stabilności jest reakcją na wstrząsy lat 60. i 70. XX wieku.
W CNN Money wskazał palcem naszą natychmiastową gospodarkę jako przykład tego lenistwa i samozadowolenia: „Tech jest świetny. To zabawne. Mam cztery paczki Amazon poza moimi drzwiami. Ale mamy z tym problem właśnie dlatego, że jest przyjemna i wygodna. Ta innowacja technologiczna zachęca do wypoczynku i przebywania w domu. ”
Wskazuje, że jednym z największych obszarów amerykańskiego samozadowolenia i porażki jest transport. „Ogólny obraz transportu nie sugeruje dynamicznej gospodarki” - pisze. „Powolne, nieefektywne podróże sprawiły, że Amerykanie rzadziej podróżują, z efektem domina, który usuwa presję polityczną na rzecz poprawy systemów transportowych”.
Jego przemyślenia na temat ożywienia populacji nie są aż tak zachęcające, mówiąc, że zwykle ma ona formę traumy. tj. wojna lub klęska żywiołowa.
Mimo to istnieje sposób na przejęcie sterów, a to dzięki wprowadzaniu pozytywnych i produktywnych zmian w swoim życiu. „Ci, którzy wprowadzają zmiany (niezależnie od wyniku rzutu monetą), są znacznie szczęśliwsi dwa miesiące i sześć miesięcy później”, powiedział. Spróbujemy.