Policz sobie szczęście, jeśli nigdy nie martwiłeś się, że barista oceni cię za pośpiech do Starbucks i korzystanie z toalety bez kupowania czegoś. Dla reszty z nas założyciel Howard Schultz po prostu pozwolił nam odejść.
„Nie chcemy stać się publiczną łazienką, ale podejmiemy właściwą decyzję w 100 procentach i damy ludziom klucz”, powiedział Schultz w czwartek. Jeśli jego upór wydaje się nieco napięty, rozmowa pojawiła się z powodu aresztowania w zeszłym miesiącu dwóch Czarnych w filadelfijskim Starbucksie, gdy czekali na przyjaciela. Schultz przyjął odpowiedzialność za luźną politykę sklepu po sklepie dotyczącą oferowania osobom nie będącym klientami klucza do łazienki. 29 maja lokalizacje Starbucks w całym kraju zostaną zamknięte z powodu rasistowskich treningów.
To wielka sprawa bez względu na to, w jaki sposób ją wyciąć, ale jest to szczególnie ważne dla tych, którzy polegają na trzecich przestrzeniach, takich jak kawiarnie i biblioteki, aby pracować, spotykać się i odpoczywać. Krytycy kapitalizmu twierdzą, że istnieje zasadnicza rozbieżność między dążeniem do zysku a normalnymi potrzebami ludzi. Niezależnie od tego, jak na to patrzysz, uznanie, że wielu z nas nie ma równego dostępu do tych przestrzeni, jest krokiem w kierunku rozwiązania problemu.
„Zasady są nadal poddawane przeglądowi przez 90 dni, ale zapewniają, że wszyscy klienci będą mile widziani”. To za przedstawiciela Starbucks w polityce łazienkowej dla całej firmy. Rozstrzygnięcie, czy dana osoba naprawdę stwarza zagrożenie, powinna wejść w grę, ale ogólnie: „Jeśli ktoś musi skorzystać z toalety, proszę pozwolić im”.