Większość z nas nie kupowała jeszcze domów, kiedy rynek mieszkaniowy załamał się w 2008 r., Przynosząc resztę gospodarki. Dziesięć lat później nadal żyjemy w kacu Wielkiej Recesji. Dla niektórych rzeczy patrzą w górę, ale dla innych musimy pozostać sceptyczni.
Ekonomiści z University of California w Berkeley właśnie opublikowali analizę branży hipotecznej, która powinna nas martwić. W ostatnim czasie branża hipoteczna rozpadła się dzięki zakładom dużych banków, dzięki którym można przekształcić posiadanie domu w arenę inwestycyjną w stylu giełdowym. (Aby zobaczyć, jak to wszystko poszło, sprawdź Duży skrót lub obserwuj, jak ludzie z Crash Course wyjaśniają to wszystko poniżej.)
Ekonomiści z Berkeley, współpracując z kolegami z Rezerwy Federalnej, teraz uważają, że zaczynają dostrzegać oznaki podobnego problemu, tym razem wśród kredytodawców niebankowych. W 2016 r. Firmy takie jak PennyMac, AmeriHome Mortgage i Stearns Lending stanowiły pełną połowę wszystkich kredytów hipotecznych; w 2007 r. było to zaledwie 20 procent. Obejmują one również około trzech czwartych pożyczek gwarantowanych przez Federal Housing Administration i amerykański Departament Spraw Weteranów, więc ich zasięg nie jest bez znaczenia.
Najbardziej problematyczne jest to, że pożyczkodawcy niebankowi nie mają ogromnych rezerw gotówki, które można by odzyskać w razie sytuacji awaryjnej - na przykład, jeśli nagle wielu posiadaczy kredytów hipotecznych nie może zapłacić, ponieważ nie mogą znaleźć pracy. Kredytodawcy pozabankowi są dla wielu najbardziej narażonych społeczności w kraju, a załamanie rozchodzi się w całej gospodarce. Jeśli martwisz się o kredyt hipoteczny, albo taki, którego jeszcze nie masz, albo taki, który spłacasz, porozmawiaj z przedstawicielem, aby sprawdzić stan swojego pożyczkodawcy. Jeśli nie jesteś zadowolony, możesz sprawdzić inne opcje.