Spisu treści:

Anonim

Przeciętna szkoła z ukończeniem 20 lat dziś rzuca się w powietrze i łapie 37 000 dolarów długu studenckiego. Ta liczba jest przerażająca, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że średnia roczna pensja większości absolwentów nie jest dużo wyższa.

zaliczenie: Darren McCollester / Hulton Archive / GettyImages

W rzeczywistości średni dług pożyczki studenckiej przewyższa roczną pensję, jaką zarabiałem od pierwszej pracy po ukończeniu studiów (w 2011 r. Wynosiła ona zaledwie 20 000 USD). W tym czasie mówiłem sobie, przynajmniej nie masz pożyczek studenckich.

Byłem jednym z nielicznych uczniów, którzy przeszli 4 lata studiów licencjackich, nie zaciągając ani jednej pożyczki studenckiej (ani nawet zadłużając się na karcie kredytowej). Zanim mnie znienawidzisz, to nie przyszło bez poświęcenia. Dużo to zajęło.

Zanim wyjechałem na studia, moi rodzice powiedzieli mi, że nie powinienem nawet przejmować się chodzeniem do mojej idealnej szkoły, University of Georgia. Byli ze mną szczerzy i powiedzieli mi, że nie stać ich na pokrycie kosztów studiów. Albo wiele innych miejsc.

Więc zdecydowałem się pójść do bardzo taniej uczelni bliżej domu. W ten sposób stypendia, które zarobiłem z dobrych ocen i wysokich wyników SAT, prawie pokryły czesne. Pracowałem w niepełnym wymiarze godzin, przez cały rok i zawsze brałem pełny ładunek kursu (nawet w okresie letnim), aby ukończyć studia tak szybko, jak to możliwe i zmniejszyć opłaty, które musiałem zapłacić.

Możesz zapytać, gdzie jest to poświęcenie - pracowałem w niepełnym wymiarze godzin i poszedłem do szkoły no-name. Więc co?

Ponieważ odmówiłem zaciągania pożyczek na moje studia, w ciągu pierwszych kilku lat po szkole stanąłem w obliczu wielu niedogodności. Wykopanie tej dziury zajęło dużo czasu i nadrobienie zaległości. Moi rówieśnicy, którzy ukończyli studia z długiem, mogli rozpocząć karierę i dorosłe życie.

Wady pracy, aby opłacić szkołę

Moja praca oznaczała, że ​​miałem niewielki dochód do dyspozycji, którego wielu moich przyjaciół na pewno nie miało. Ale oznaczało to również, że pracowałem przez cały tydzień i weekendy. Oznaczało to, że nie mam możliwości odbycia stażu ani zbadania programów studiów za granicą.

Pomiędzy moją pracą, zajęciami i zadaniami pozostało niewiele czasu na zaangażowanie się w grupy społeczne na terenie kampusu. Nie miałem siły, by zgłosić się na ochotnika lub zapisać się na imprezy, do których poszli moi przyjaciele.

Po ukończeniu studiów nie miałem doświadczenia zawodowego w swojej dziedzinie, co przyczyniło się do tego, że nie udało mi się zdobyć pracy, która pozwoliła mi uzyskać stopień naukowy. Brakowało mi też tego samego rodzaju sieci, z której niektórzy moi koledzy z klasy rozwijali się przez lata studiów poprzez zaangażowanie w grupy, społeczności i organizacje.

Zarobiłem wystarczająco dużo, aby pomóc mi przejść przez szkołę, ale to kosztowało w sposób, który boli na dłuższą metę.

Wybór taniej szkoły Zanieczyszczenie moich perspektyw pracy

W mojej sytuacji tania szkoła oznaczała także szkołę bez imienia. Nawet dzisiaj, 5 lat później i świat z dala od moich pierwszych dni po studiach, pełen zmagań, czuję się zakłopotany, kiedy ludzie pytają, dokąd poszedłem do szkoły i nigdy o tym nie słyszeli.

(Ten wstyd jest prawdopodobnie podkreślony przez miasto, w którym zamieszkałem, w Bostonie, gdzie co 10 stóp znajduje się prestiżowy uniwersytet, a MIT i Harvard siedzą po drugiej stronie rzeki w Cambridge).

Dzisiaj jest to coś, o czym wzruszam ramionami - ale kiedy ukończyłem studia, był to prawdziwy problem. Ludzie z dyplomami z bardziej znanych szkół, takich jak UGA i Georgia Tech, zostali wybrani do pracy, o którą się ubiegałem. Jeśli chodzi o konkurowanie z innymi studentami i menedżerami ds. Zatrudnienia musieli zrobić coś, aby zawęzić pole, łatwo było zrezygnować z mojego życiorysu głoszącego mój dyplom z Kennesaw State University.

Po miesiącach miażdżącego poszukiwania pracy dostałem pozycję do wprowadzania danych w małej firmie w mieście, w którym wówczas mieszkałem. Byłem spłukany i nieszczęśliwy, i poważnie kwestionowałem mój wybór odmowy wykorzystania długu dla lepszej edukacji.

Jak koledzy z klasy byli uczciwi?

Wady unikania długów w college'u zostały podkreślone, gdy spojrzałem na to, co robią moi przyjaciele.

Była to dziewczyna, która internowała się każdego semestru i wyjeżdżała co roku za granicę, a jej wymarzona praca trafiła do dużego miasta. Byli przyjaciele, którzy ukończyli studia z dyplomem biznesowym, a następnie zdobyli tytuł MBA w jeszcze większych szkołach. Byli też inni, którzy z łatwością wylądowali na swoich stanowiskach - poziom wejściowy, ale mimo to robili to, co chcieli robić ze swoimi karierami.

I prawie wszyscy zrobili więcej niż ja w mojej nieistotnej pracy przy wprowadzaniu danych. Pierwsze dwa lata po studiach nie były pełne spłat długów. Ale za każdego dolara szczypało się i szarpało za każdego dolara, aby spróbować pokryć koszty utrzymania i zbudować oszczędności.

Pokonywanie wad związanych z ukończeniem szkoły bez długu

W pierwszych latach wydawało się, że wszyscy jesteśmy na tej samej stronie finansowo. Moi przyjaciele z długami walczyli o spłatę i zarządzanie rosnącym zadłużeniem karty kredytowej. Walczyłem, aby rozciągnąć moją skromną pensję i dowiedzieć się, jak wyjść z martwej pracy.

Myślę, że kontynuowałbym walkę bardziej niż moi przyjaciele, mimo że mieli dług, a ja nie, czy nie zmieniłbym drastycznie mojej sytuacji zawodowej. Utknąłem i wiedziałem o tym. Więc zrobiłem skok.

W 2013 r. Zacząłem podejmować pewne prace zewnętrzne. Zacząłem ciężko pracować i zacząłem pracować 80 godzin tygodniowo między moim pełnym etatem a freelancingiem. W końcu zacząłem zarabiać więcej dzięki freelancingowi niż w domu w mojej wypłacie.

Rzuciłem pracę i nie oglądałem się za siebie. Freelancing pozwolił mi potroić moje dochody - i wreszcie zacząć budować moje bogactwo. Ostatecznie dało mi to możliwość objęcia stanowiska dyrektora marketingu w firmie świadczącej usługi finansowe, w której spędziłem ostatnie dwa lata.

Wracam teraz na własną rękę jako wolny strzelec w pełnym wymiarze godzin i po raz kolejny, zarabiając prawie trzy razy więcej niż w mojej starej pracy. Gdybym nie pracował ciężko, aby zbudować tę karierę i uwolnić się od stanowisk w czyimś przedsiębiorstwie, nie wiem, czy znalazłbym swoją podstawę finansową.

Chociaż jestem szczęśliwy z tego, gdzie jestem dzisiaj, wady ukończenia studiów bez długów były wysoką ceną: oznaczało to dużo więcej pracy po ukończeniu college'u, aby stworzyć własną karierę i rozwijać moją sieć od podstaw. Odpowiedzialne zaciąganie pożyczek studenckich w celu zdobycia wykształcenia, które chciałem, mogło mieć ogromne znaczenie w moich latach po ukończeniu studiów.

Zalecana Wybór redaktorów