Nie martwiłem się o Rory przed odrodzeniem Netflix Gilmore Girls. Minęło prawie dziesięć lat odkąd ją widziałem, a ostatnią rzeczą, jaką wiedziałem, było to, że będzie reporterką po kampanii ówczesnego senatora Baracka Obamy.Właśnie zerwała ze swoim bogatym, ale ostatecznie tłumiącym chłopakiem, i po raz pierwszy wyruszyła sama, żeby podróżować i pisać.
Pamiętam, że czułem się podekscytowany tym zakończeniem, zwłaszcza że przez lata śledziłem przykład Rory'ego. Chciałem dorosnąć i zostać pisarzem - tak jak ona - i wszystko, co robiła Rory, wyglądało na zachowanie starszej siostry o podobnych poglądach.
W porządku, rozumiem jak szalone to brzmi. Rory nie jest prawdziwą osobą i zawsze o tym wiedziałem, nawet gdy oglądałem pierwszy odcinek siódmej klasy. Ale nawet w tym momencie mojego życia identyfikowałem się z nią. Miałam na sobie mundurek w kratę i ciągle czytałam. Miałem też najlepszego przyjaciela, który wydawał się posiadać każdy istniejący album. Mogłem jeść frytki chili z kawą i posypywać popkulturowe odniesienia do codziennych rozmów. I hej, jeśli Oprah może spojrzeć na Mary z góry Mary Tyler Moore Show, mógłbym to mieć.
Ale poza podobieństwami powierzchni, Rory był wzorem do naśladowania. Oboje studiowaliśmy dziennikarstwo na studiach i marzyliśmy o imponowaniu Christiane Amanpour. Oboje chcieliśmy podróżować do odległych miejsc i pisać o wszystkich rzeczach, które zobaczymy. A w latach od zakończenia koncertu i ponownego oglądania ukochanych odcinków wyobrażałem sobie, że odniosłaby jeszcze większy sukces w dorosłości niż w okresie dojrzewania. W końcu jest Gilmore.
Więc co się stało? W 4-częściowym sezonie Netflix, który emitowany był w weekend Dziękczynienia, Rory napisał utwór „Talk of the Town” Nowojorczyk, artykuł dla Łupek oraz trzy rozdziały jej osobistej próby Małe kobiety. Ale głównie - eh. Jej kariera jest tak imponująca, jak wtedy, gdy próbowała zrobić największą na świecie pizzę na urodziny swojej mamy. Jasne, ona ma spotkanie z Condé Nast i popycha tam redaktora, by pozwolił jej napisać historię według specyfikacji. I tak, odważa się na starożytne komputery i wzburzonych współpracowników, aby opublikować Stars Hollow Gazette.
Ale wszystkie te przypadki wydają się antyklimatyczne dla podziwianego przeze mnie Rory.
Czy to nie Rory Gilmore, którego pierwsza historia dla Franklin fachowo porównał nawierzchnię parkingu z upływem czasu? I czy nie uratowała Yale Daily News przed utratą pierwszego terminu publikacji? Heck, czy jej pierwsza praca nie pochodziła ze studiów w college'u? Jeśli tak, co ona robi w jakimkolwiek scenariuszu kariery, w którym była podczas przebudzenia?
Jako 32-letnia kobieta, która zdawała się mieć wszystko dla niej pod koniec regularnej serii, wygląda na to, że Rory ją rozwiał. I zamiast mówić ludziom, nad czym pracuje, prosi ich - niezręcznie, szczególnie Logana i Jessa - o zapewnienie. Według słów Emily Gilmore, cóż, będę przeklęty.
Dorastałem, by pracować jako pisarz i podróżować sam, więc wiem, jak to brzmi surowo. Naprawdę trudno jest sprostać oczekiwaniom dzieciństwa, zwłaszcza jeśli te fantazje obejmują Christiane Amanpour. Jest więcej zdenerwowania niż byline'ów, więcej nędznych kontroli niż gigantyczne wypłaty. Niemal niemożliwe jest, nawet dla absolwentki Yale, zdobycie takich tytułów jak Nora Ephron czy Maureen Dowd. Ale to, co najbardziej kochałem w Rory, rzecz, którą próbowałem naśladować w moim życiu, to jej popęd.
Pod jej uprzejmą, szpetną powierzchnią Rory zrobił gówno.
Paris Geller lubił ją, ponieważ Rory spełniła lub przekroczyła jej wysokie oczekiwania (i uczyniła ją bardziej przystępną, ale to nie na temat). I spójrz teraz na Paris Gellar: oczywiście jej życie osobiste jest dziwne, zawsze tak było. Ale jej kariera zaczęła się, jak wszyscy oczekiwaliśmy. Chciałbym tylko, żeby Rory zrobił to samo.
Zamiast widzieć kobietę, która nie chce przyznać, że przeprowadziła się do domu i mówi liceum, że jest spłukana, zamiast spotykać się z kimś, kto nie przygotowuje się do rozmowy kwalifikacyjnej, a szansa na pracę GQ, Chciałem zobaczyć Rory, na którego patrzyłem. Szczerze mówiąc, chciałem zobaczyć kobietę, która zrobi to na polu, na którym przeciwstawia się szanse. Przed oglądaniem przebudzenia wyobraziłem sobie Rory jako redaktora Condé Nast w biurze, który sprawi, że Meryl Streep będzie zazdrosna. Wyobrażałem sobie, że przeprowadza wywiad z Hillary Clinton przy kawie na okładkę (czy nie byłaby to świetna epizodyczna?). Chciałem, żeby Mitchum Huntzberger przyszedł do niej po radę w sprawie możliwej fuzji. Tak, Rory Gilmore nie istnieje. Ale obserwując ją przez te wszystkie lata, a nawet rozpoznając przypadki, w których zbieg okoliczności był po jej stronie, spodziewałem się więcej.
Chciałem, aby specyfikacje i ogólne niepewności były częścią jej bluesowego post-college'u, serii rozczarowań wywołanych nostalgicznie w dowcipnych rozmowach z Lorelai. Miałem nadzieję, że Rory przeżyje to wszystko.
Nie sądziłam, że ta Rory, kobieta, która najbardziej przypomina swoją apatyczną kradzież po jachcie, niż obiecujący grad z bluszczu, istniałaby w tym momencie swojego życia. Dlatego ten Rory mnie martwi. Odkąd ostatni raz ją widziałem, odwróciła stoliki i pozwoliła jej popędzić w samozadowolenie. Nie jestem pewien, czy już patrzę na Rory. Prawdę mówiąc, myślę, że jej współczuję.