Anonim

kredyt: @ criene / Twenty20

Masz godzinę przed następnym zobowiązaniem. Co robisz? Jeśli jesteś większość ludzi, to nie jest zbyt wiele - i mamy pomysł, dlaczego.

Naukowcy z Ohio State University zastanawiali się, dlaczego tracimy czas przed spotkaniem, zamiast wykorzystywać go wydajnie. W końcu nie ma nic obiektywnie innego w tej godzinie przed spotkaniem. Okazuje się, że nasze mózgi tak nie myślą. Zamiast widzieć ten blok czasu na to, czym jest, mentalnie „bierzemy podatek z naszych czasów”, jak twierdzi współautor badania, Selin Malkoc.

„Uważamy, że coś może się wydarzyć, możemy potrzebować trochę czasu, nawet jeśli nie ma takiej potrzeby” - powiedziała w komunikacie prasowym. „W rezultacie robimy mniej z dostępnym czasem”.

Uczestnicy ośmiu oddzielnych badań nie tylko wykazali tę tendencję w sposób abstrakcyjny, ale zrobili to nawet wtedy, gdy w grę wchodziła nagroda finansowa. Gdy zaplanowano spotkanie z inną wizytą, uczestnicy postanowili wykonać 30-minutowe zadanie, aby zarobić 2,50 USD zamiast 45-minutowego zadania za 5 USD.

Mogą istnieć inne powody, dla których to założenie przejawia się w pracy iw naszym codziennym życiu. Przerwy mogą sprawić, że stracimy do 23 minut, wracając do zadania, co może sprawić, że czas przed spotkaniem nie będzie wystarczający. Tracimy też poczucie czasu w mediach społecznościowych, przerywając samo siebie; w ciągu całego życia może to zwiększyć nawet pięć i pół roku bezmyślnego przeglądania.

Malkoc sugeruje grupowanie spotkań, jeśli to możliwe, pozostawiając dłuższy czas nieprzerwanego czasu na organizację. „Uważamy, że jeśli mamy spotkanie za dwie godziny, nie powinniśmy pracować nad żadnymi dużymi projektami. Możemy więc poświęcić trochę czasu na odpowiadanie na e-maile lub robienie rzeczy, które nie są tak produktywne”.

Zalecana Wybór redaktorów