Tweety opłakują zbiorowe rozbicie milenium cały czas wirujące. Najnowszy pochodzi z oddziału NBC, który napisał na Twitterze: „32% millenialsów zerwałoby ze swoim znaczącym innym za 37 000 $ podwyżki”. Cue the peanut gallery: „Nie żeby było dramatyczne, ale osobiście zobaczyłbym moją lewą stopę za 37 000 dolarów” - zażartował fotograf Caleb Beutsler. Inni widzieli niesprawiedliwość przesłanki: „to jest 80% wzrost wynagrodzenia dla nauczyciela Jezusa” napisał nauczyciel angielskiego w szkole średniej Nam Le.
Jeśli ta statystyka się rozpadnie, nie martw się - jest ich o wiele więcej. Strona pożyczek studenckich Comet właśnie udostępniła dane zebrane od ponad 360 niezamężnych, pojedynczych milenijnych bez dzieci, pytając, co zrezygnowaliby z dalszej kariery. Wiadomości nie są złe, ale jako pokolenie z pewnością wybieramy nasze priorytety.
Na przykład prawie 6 na 10 osób przeszedłoby długotrwały związek, gdyby zagroziło to ich karierze. Więcej niż 4 osoby na 10 zakończyłyby relację w ramach promocji (zakładając, że jest ona znacząca lub zmienia życie). Czterdzieści procent uczestników stwierdziło, że pozostają samotni i nie mają dzieci, aby skupić się na swojej karierze. Biorąc pod uwagę rynek pracy i otoczenie finansowe, w którym doszliśmy do wieku, liczby te nie są zbyt wielkim zaskoczeniem.
Romantycy nie muszą jednak rozpaczać. Ponad połowa z nich przebyłaby szansę na karierę zawodową, jeśli oznaczałoby to długotrwały związek, a znaczna większość poruszyłaby się wraz z partnerem, gdyby ten partner miał niesamowitą okazję. Tak długo, jak nasze pokolenia opóźniają się lub planują opóźnić kamienie milowe, takie jak małżeństwo lub założenie rodziny, nadal chcemy, aby to się wydarzyło - tylko na naszych warunkach, na tyle, na ile pozwala gospodarka.