Anonim

kredyt: @ therealhbmedia / Twenty20

Niektóre sytuacje ułatwiają namierzanie. Ta torebka sprzedawana z chodnika prawdopodobnie nie jest Louis Vuitton, a okulary przeciwsłoneczne za kilka dolarów na pewno nie są Oakleys. Ale nie zawsze tak jest, zwłaszcza gdy zamawiasz produkt przez Internet. Teraz naukowcy zorientowali się, że kończą się podróbki.

Duńscy naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze właśnie opublikowali badanie opisujące praktycznie niezawodny sposób potwierdzania pochodzenia produktu. Bardzo krótka wersja polega na tym, że producenci mogą nadać poszczególnym przedmiotom całkowicie unikalny odcisk palca, który można zweryfikować, skanując kod QR. Każdy „znacznik” jest generowany przez rozpylanie przezroczystego tuszu, który zawiera mikrocząstki na etykiecie; ponieważ mikrocząstki układają się losowo, etykiety nie można odtworzyć.

Co najlepsze, te środki zapobiegające fałszerstwu nie będą kolidować z jakością kupowanych przedmiotów. „Możesz umieścić go na butelce wina, złotym zegarku, obrazie, czymkolwiek” - powiedział współautor Thomas Just Sørensen w komunikacie prasowym. „Etykieta nie musi być większa niż przecinek”.

Zespół badawczy postrzega to nie tylko jako środek zapobiegający podrabianiu towarów luksusowych i konsumenckich przed dotarciem do zamożnych nabywców. Korzyści płynące z systemu mogą obejmować sprzedaż farmaceutyczną i medyczną, zwłaszcza dla osób, które znalazły się w Internecie. „Obecnie konsumenci nie są w stanie sami sprawdzić, czy dany przedmiot jest autentyczny” - powiedział Sørensen. „Muszą ufać na każdym etapie łańcucha produkcji i dostaw. Nasz system zapewnia każdy krok w tym procesie z równym dostępem do systemu”.

Nowy system - przetestowany ponad 9700 razy bez fałszywych alarmów - może trafić na rynek w ciągu najbliższych kilku lat.

Zalecana Wybór redaktorów