Dla niektórych z nas nie ma czasu na dokonywanie zakupów pod wpływem impulsu, jak wtedy, gdy jesteśmy w pewnym sensie spłukani. Każda rozsądna porada mówi, że musisz oszczędzać i budżetować w promieniu jednego centymetra od twojego życia, ale czasami… czasami po prostu naprawdę potrzebujesz trochę gotówki. Jeśli to Cię opisuje, możesz się później łatwo zorientować. Ale tak nie musi być.
Na w Lifehacker, Alicia Adamczyk ma kilka świetnych porad, jak korzystać z uznaniowych funduszy. „W pewnym sensie utożsamiamy naszą wartość i moralność z naszą zdolnością do uzyskania najwyższej jakości punktów kredytowych i zerowego zadłużenia, maksymalizowania składek emerytalnych każdego roku i posiadania dobrze zaopatrzonego funduszu awaryjnego” - pisze. To strzał prosto do Guilt City, a pokonanie się nad całkowicie ludzkimi impulsami, takimi jak szukanie przyjemności lub ulgi, nie doprowadzi cię do tego, gdzie chcesz być.
Wiemy, że traktowanie siebie jest w rzeczywistości dobrą motywacją. I tak długo, jak zachowujesz swój impuls kupując w granicach rozsądku, prawdopodobnie nie musisz zbytnio nad nimi pracować. Istnieją jednak metody, dzięki którym możesz się skupić. Po pierwsze, śledź swoje emocje i rozumowanie wraz z wydatkami. Czasami błędnie kierujemy detaliczną terapię, wprowadzając „odpowiedzialne” zakupy, które jeszcze bardziej nas obciążają. Jednym ze sposobów uniknięcia tego jest skontaktowanie się z samym sobą przed sprawdzeniem, opisując sobie, dlaczego chcesz kupić przedmiot i jak zamierzasz go używać.
Te metody mogą pomóc Ci uzyskać to, czego chcesz i czego potrzebujesz od impulsów zakupowych. Udaj się do utworu Adamczycka, aby uzyskać więcej pomysłów na przejęcie lejców w terapii detalicznej.