Kiedy miałem około 10 lat, pamiętam, jak siedziałem na kolacji z moim tatą. Jakiś keczup dostał się na stół, a ja podniosłem moją (fantazyjną) serwetkę i przewróciłem ją przez wyciek. Mój tata spojrzał na mnie z przerażeniem. Zniszczyłem serwetkę i miałem ogromny wykład na temat wartości dolara. Aż do tego momentu nie wiedziałem, że fantazyjna serwetka musiała być załatwiona w określony sposób. Był teraz poplamiony i rozmoczony keczupem. Byłem bardzo zdezorientowany gniewem mojego taty na mnie.
Dorastając, starałem się znaleźć prawdziwą wartość pieniędzy. Jak większość dzieci, myślałem, że to coś, co dorośli właśnie mieli. Poszli do banku i poprosili o pewną kwotę, a potem było ich. Proste, prawda?
Kiedy byłem młodszy, miałem szczęście, że nie chciałem niczego. Dorastałem w dzielnicy, która mogłaby przejść do zestawu Pleasantville. Dostałem samochód, gdy skończyłem 16 lat. Nie miałem pożyczek studenckich. Tak, to było moje życie. Tak, dlatego myślałem, że pieniądze nie są przedmiotem. Tak, dlatego zepsułem serwetkę. Miałem szczęście i miałem szczęście. W głębi mojej głowy wiedziałam, że ten pociąg do sosu w końcu zatrzyma się, gdy sam wyjdę, więc przygotowałam się trochę. Dostałem pracę, własne konto bankowe, kilka książek Suze Ormana i nauczyłem się, jak być stabilnym finansowo jako młody dorosły. Gdy skończyły się pieniądze, byłbym w porządku.
Po ślubie zostałem „odcięty” od rodziny. Zostałem wyrzucony z planu rodzinnego i odzyskali iPass (wciąż słony w tej sprawie). Przerywam w przysłowiowych cytatach powyżej, ponieważ wciąż polegam na moich rodzicach za pieniądze. Zanim mnie ze mnie osądzisz, pozwól, że faktycznie przełamię to, co to znaczy.
Kiedy zaręczyliśmy się z mężem, mój tata przyszedł do mnie i zaproponował mi ryczałt. Wystarczyło mieć najpiękniejszy ślub, o jakim dziewczyna mogłaby marzyć. To wystarczyło, by spłacić zaliczkę na dom. Musiałem podjąć decyzję. Musiałem wymyślić sposób, aby uzyskać to, co najlepsze z obu światów. Dzięki sztuce DIY i Groupon oraz budżetowaniu (dzięki, Suze Orman!) Udało mi się zorganizować mały (wspaniały) ślub i wpłacić zaliczkę na dom. Bez hojności moich rodziców to nigdy by nie było. Pracowałem jako niezależny pisarz, a mój mąż pracował na pół etatu, grając muzykę w kościele. Nie byliśmy milionerami, jeśli złapiesz mój dryf.
Bez tej zaliczki znaleźlibyśmy się w mieszkaniu gdzieś wyrzucając 1500 dolarów miesięcznie. Zamiast tego, ponieważ mam szczęście, że mam rodzinę, mogę zainwestować w tę nieruchomość.
W moim życiu zdarzały się inne przypadki (awaryjne rachunki szpitalne, podatki itp.), W których wpadłam w taką panikę, ponieważ nie miałam pojęcia, jak im zapłacę, ale przełknęłam dumę i sięgnęłam do dwóch ludzie, których znam, zawsze będą dla mnie. Mój tata jest szczęśliwy, że zamiast pójść do banku i zapłacić odsetki, sprawia, że przychodzę na niedzielny obiad. To bardzo Gilmore Girls.
Mój mąż i ja planujemy co miesiąc, aby upewnić się, że tak szybko, jak to możliwe, spłacimy im każdy cent, który hojnie nam pożyczył. Nasz ślub był prezentem. Reszta to pożyczki.
Pracuję więc na trzech stanowiskach, podobnie jak mój mąż, i pracujemy nad tym, aby ocalić i zacisnąć struny torebki. Nie chcieć polegać na nich za każde nieszczęście finansowe, które się zdarza. Chcemy być w stanie zaoszczędzić wystarczająco dużo, a gdy pojawi się niespodziewany wydatek, możemy sobie z tym poradzić sami.
Wiem, że wielu ludzi, którzy to czytają, będzie przewracać oczami lub sprawiać mi smutek, że nawet myślę o napisaniu tego lub odpaleniu z komentarzami typu „MUSISZ BYĆ ŁADNY”, co jest w porządku, mają oni prawo do opinii o mnie. Ale nie pozwolę, aby to zostało napisane bez pełnego ujawnienia, jak niewątpliwie jestem wdzięczny. Mój mąż i ja w pełni zdajemy sobie sprawę, że jest to zdecydowanie wyjątek od reguły, ale zdaję sobie również sprawę, że może być trochę więcej wyjątków niż myślimy. Ludzie po prostu o tym nie mówią, bo to trochę żenujące. To może być. Rozumiem. Nikt tak naprawdę nie chce przyznać, że popycha 30 i wciąż opiera się na jednostkach rodzicielskich za gotówkę, ale jestem tutaj, aby powiedzieć, że jest w porządku.
Nie czuję się słabszy, ponieważ pomogli mi. Nie czuję, że jestem jeszcze dzieckiem. Nie czuję się zniechęcony, cichy ani zawstydzony. Myślę, że nie widzę różnicy między uzyskaniem pożyczki od moich rodziców a uzyskaniem pożyczki z banku. Mój bank po prostu kocha mnie bezwarunkowo i ma wiele domowych filmów o mnie w wannie jako dziecko.