Spisu treści:
Jedną z moich ulubionych piosenek świątecznych jest „Będę w domu na święta”. Nie jest to najszczęśliwsza z kolęd. Zamiast tego jest wypełniony tęsknotą i niemal przyjemnym bólem. Bing Crosby (bądźmy szczerzy, to najlepsza wersja tej melodii) obietnice będzie w domu na Boże Narodzenie. Wyobraża sobie ludzi, jemioły i miłość promieniejącą światłem. Ale pod koniec tego utworu pochodni na święta jest duży haczyk: Bing będzie w domu na Boże Narodzenie, choćby w jego snach.
kredyt: RCA Okazuje się, że Bing w ogóle nie wraca do domu na święta.
I rozumiem. Naprawdę. Ponieważ kilka lat temu przeprowadziłem się po całym kraju, pozostawiając bardzo zwartą włoską rodzinę. Rozkwitłem na Zachodnim Wybrzeżu, pozostając im jak najbliżej (Bing nie miał FaceTime, więc prawdopodobnie doświadczył więcej melancholii niż ja - dam mu to). Ale potem zaczęły się wakacje. Brakowało mi Święta Dziękczynienia i byłem przygnębiony. Wiedziałem, że nie mogę przetrwać zaginionych Świąt.
Ludzie podróżują na wakacje cały czas. Jasne, że lotnisko będzie jak coś z horroru, ale mógłbym to zrobić … prawda? Ale nie minęło wiele czasu od pierwszego dnia nowego roku (i końca wszystkich rzeczy), że mój rachunek karty kredytowej pojawił się w poczcie. Dowiedziałem się, jak naprawdę może być kosztowny powrót do domu na Święta Bożego Narodzenia lub wybrany przez Ciebie urlop zimowy.
Złammy to
Był bilet lotniczy w Kalifornii do Chicago iz powrotem, w najlepszym czasie w roku (siedzenie w autokarze, a nie sanie). Sprawdziłem moją torbę, ponieważ byłem w zasadzie Mikołajem, przewożąc prezenty dla moich bliskich w gigantycznej walizce zamiast wymaganego aksamitnego worka. To 25 dolarów. Rozważyłem, że sprowadzę łupy wszystkich, ale potrzebowałem miejsca w drodze powrotnej na urocze prezenty, które mi dano, co oczywiście oznaczało ponowne sprawdzenie olbrzymiej walizki i kolejne 25 dolarów.
Pojechałem na lotnisko. Nie mogłem polegać na transporcie publicznym przed świętami Bożego Narodzenia. Nie mogłem ryzykować utraty mojego lotu: 50 $. Kiedy przyjechałem, nikt nie mógł mnie odebrać, ponieważ wszyscy gotowali (pamiętajcie, jestem Włochem), więc wziąłem taksówkę do mojego domu z dzieciństwa, który był jeszcze 50 dolarów.
Ale hark! Przynajmniej nie musiałem płacić za hotel. Z wyjątkiem tego dużo czasu rodzinnego, w najbardziej stresującej porze roku, dokąd się udać, gdzie się ukryć. To był rodzinny czas 24 godziny na dobę, z wyjątkiem chwil, kiedy uciekłem, żeby dogonić starego przyjaciela. Ale te czasy też nie były wolne. Tak, wspaniale było zobaczyć moich kolegów z przeszłości, ale dodać kilka kolacji, prezent z hostessą w ostatniej chwili i film na mojej rosnącej karcie.
Spóźniłem się także na trzy dni pracy i do późnego roku nie miałem płatnego czasu wolnego. Skończyłem więc w dziurze, gdzieś między 1500 a 2000 $. Łał. I jestem singlem! Co jeśli mam rodzinę? Potrzebowałem czegoś silniejszego niż ajerkoniak, żeby połknąć tę liczbę.
Oto, czego Bing Crosby nigdy ci nie powie (ani Frank Sinatra, w zależności od wersji piosenki, którą wolisz). Kocham moją rodzinę, ale nie mogłem pomóc, ale myślę, że to były pieniądze, które mogłem przeznaczyć na ładne wakacje na plaży na wiosnę. Jeden, gdzie chciałbym nie powrót podkreślił w sposób, w jaki tylko rodzina może prawdziwie stresować osobę, ani nękać się z ekstazy, która ma do czynienia z TSA w okresie Bożego Narodzenia. Wyobraź sobie: szum fal w powietrzu, margarita w mojej ręce, brak obniżających się temperatur.
Mogłem dostać opaleniznę! Parka i buty, które zapakowałem, byłyby niepotrzebne!
Rozumiem, dlaczego Bing (i Buble i Beiber) fantazjują o wyjeździe do domu na święta. W końcu jest to najbardziej magiczny czas w roku i ma sens, że chcemy być z tymi, których kochamy. Rozumiem. Naprawdę! Ale czasami koszt - czy to pieniężny, czy inny - może być zbyt wysoki. Dopóki nie będę w stanie teleportować się i wychodzić przez dwa dni (i tanio też), każdego roku, jeśli nie mieszkam w Chicago, podobnie jak inni, którzy mogą nie mieszkać na ulicy od swojej rodziny, zważę na tym koszcie.
Ale nie martw się, rodzina. Do zobaczenia, choćby w moich snach. Po prostu wiedz, że cena, koszt zobaczenia cię w prawdziwym życiu, może być bardziej jak koszmar.