Czasami najbardziej zniechęcającą radą, niezależnie od tego, czy chodzi o polowanie na pracę, randki czy coś innego, jest „To gra liczbowa”. Możesz wiedzieć, jak dobry byłby mecz, ale w pewnym momencie, nawet w przypadku wszystkich sieci na świecie, wiele twoich kolejnych ruchów sprowadza się do szczęścia. Jest jednak coś pozytywnego: możesz być przygotowany, gdy liczby się sprawdzą.
Specjaliści ds. Zasobów ludzkich twierdzą, że tylko od czterech do sześciu kandydatów spośród 250 osób ubiegających się o pracę korporacyjną udziela wywiadu. W 2014 r. Badacze rynku odkryli, że zaledwie 2 procent osób poszukujących pracy przechodzi na etap rozmowy kwalifikacyjnej. Mimo że bezrobocie spada obecnie w dół, liczba ta nie uwzględnia osób, które nie są w pełni zatrudnione lub które całkowicie wypadły z pracy - a ci, którzy wciąż szukają, często nie mają umiejętności wymaganych przez te miejsca pracy.
Wszystko to oznacza, że możesz w pełni docenić swoje szanse, kiedy w końcu dostaniesz wezwanie. Najlepszym sposobem na nagrodzenie siebie za przejście do etapu rozmowy jest przygotowanie. Nie musisz planować uruchomienia D-Day, ale warto już zastanowić się, jak odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań, np. „Dlaczego szukasz innej pracy?” i „Opowiedz mi o sobie”. Ćwicz z przewodnikami dla ankieterów i wiedz, czego nie powinni pytać. Wreszcie, nie odchodź bez zadawania własnych pytań. Masz rzadką szansę, aby upewnić się, że ta pozycja działa dla ciebie. Użyj go w pełnym zakresie.