Wydaje się dość oczywiste, że batoniki są bardziej pobłażliwe niż zdrowa przekąska. Nie powinniśmy jednak patrzeć na nich jako na kuszących wrogów dobrego zdrowia. Faktycznie, fast foody i smaczniejsze smakołyki mogą odgrywać kluczową rolę w pomaganiu nam w dokonywaniu optymalnych wyborów dotyczących stylu życia.
Psycholog z Uniwersytetu Duke właśnie opublikował opracowanie na temat półek sklepowych. Jest to bardziej interesujące niż się wydaje: Scott Huettel chciał wiedzieć, w jaki sposób konteksty wpływają na wybory żywieniowe i chociaż wielkość próby (79 uczestników) była niewielka, wyniki mogą zmienić sposób poruszania się po sklepie spożywczym.
Jeśli próbujesz wybrać jedną zdrową przekąskę, na przykład grejpfrut, i niezdrową przekąskę, taką jak Snickers, masz większe szanse na zrobienie słodyczy. Jednak Huettel odkrył, że kiedy dodajesz do mieszanki coraz więcej niezdrowych opcji, kupujący coraz częściej wybierają zdrową przekąskę. Część może sprowadzić się do różnicy kategorycznej: im więcej niezdrowych opcji dodajesz do stosu, tym bardziej zdrowa się wyróżnia.
Wiemy już, że konsumenci mogą dokonywać wyborów z dziwnych powodów, takich jak branding narracyjny (tj. Opakowanie jest fajne). Ale możliwe jest, że sklepy spożywcze mogą zachęcać do lepszego jedzenia przy odrobinie sprzecznej z intuicją inżynierii społecznej. „W tej chwili produkty żywnościowe są bardzo segregowane: oto produkty, oto batoniki”, powiedział w komunikacie prasowym współautor badania Nicolette Sullivan. „Jeśli możemy zmienić zestaw produktów, które ludzie wybierają, ludzie mogą dokonywać zdrowszych wyborów. A to może mieć głęboki wpływ”.