Jedną z największych wad w sposobie, w jaki większość firm promuje pracowników, jest szkolenie ich w zakresie obowiązków zarządczych. Są to umiejętności, których większość ludzi musi się nauczyć, a nie tylko wychodzą z bycia dobrymi w innym zestawie umiejętności. Dobrą wiadomością jest to, że każdy może zostać dobrym menedżerem, ale wielu kandydatów nie ma pełnego obrazu.
Dla tych, którzy pracują, aby awansować w hierarchii firmy, rozumieją, że ich praca przesunie się w stronę znacznie większej organizacji i papierkowej roboty. Jednak nadal kluczową kwestią będzie kwestia ludzi, a jak pisze konsultantka Melissa Lamson Inc., potrzebujemy pomocy, gdy ludzie pracują w tyłkach. Przytacza szereg badań pokazujących rozdźwięk między tym, jak menedżerowie myślą, że mają do czynienia z konfliktem w miejscu pracy, a tym, jak dobrze pracownicy myślą, że menedżerowie sobie z tym radzą. W jednym, około dwa razy więcej pracowników uważało, że ich zarządzanie wymaga poprawy w rozwiązywaniu konfliktów, podobnie jak sami menedżerowie.
Lamson wskazuje, że 85 procent pracowników na wszystkich szczeblach radzi sobie z konfliktami w miejscu pracy, co wydaje się konserwatywne. Pisze również, że pracownicy spędzają prawie trzy godziny tygodniowo na radzeniu sobie z konfliktami w pracy, co może być bardziej produktywne. Jej rada: menedżerowie nowi i doświadczeni powinni wyraźnie szukać szkoleń, aby radzić sobie z rozwiązywaniem sporów i problemów. Wiele z nich sprowadza się do złagodzenia sytuacji, upewnienia się, że każda strona czuje się słyszana, i przypomina wszystkim stronom, że ostatecznie są w tym samym zespole. Jeśli menedżer może zapobiec temu, aby problem trafił do działu kadr, każdy ma gwarancję, że lepiej wyjdzie z rzeczy.