Jedzenie prawie zawsze wiąże się z jakimś etycznym wyborem. Im więcej myślisz o tym, skąd pochodzi twoje jedzenie i kto je tworzy, tym bardziej przytłaczające jest to, co czujesz. Coraz więcej konsumentów chce etycznych łańcuchów dostaw. W tym celu potrzebujemy dokładnego oznakowania, ale biorąc pod uwagę stan przepisów (bałagan), powodzenia z tym.
Jeśli zdecydujesz się jeść mięso lub białko zwierzęce w ogóle, prawdopodobnie próbowałeś podejmować decyzje zakupowe na podstawie tego, jak ten produkt zostanie wprowadzony do obrotu. Etykiety takie jak „wszystko naturalne”, „wolny zakres” i „nakarmione trawą” wydają się całkiem proste (i lepsze?), Ale prawda jest taka, że często są to słowa kluczowe, a nie znaczące deskryptory. Na szczęście dla nas Nowa gospodarka żywnościowa poradził sobie z tymi etykietami w nowej funkcji o nazwie „Świadomy przewodnik mięsożerców po mięsie”.
Standardem, na który należy zwrócić uwagę, jest to, czy etykieta pochodzi od Agencji ds. Żywności i Leków - i jak FDA ją interpretuje. „Organiczne” w rzeczywistości oznacza więcej o tym, co zwierzę było karmione niż o tym, jak było traktowane, więc jeśli obawiasz się dobrostanu zwierząt, być może będziesz musiał szukać innych etykiet lub lepiej poznać producenta. „Lokalny” może oznaczać wszystko, od uprawy na dachu restauracji, po przewóz z odległości 450 mil. Nawet „wolne od klatek” nie oznacza, że kury mają znacznie lepsze życie.
Sceptycyzm co do tego, skąd pochodzi jedzenie, jest dobrą praktyką dookoła, zwłaszcza w przypadku owoców morza, które są notorycznie zwyczajne z etykietowaniem. Nawet wegetarianie i weganie będą chcieli zrozumieć, jak działają etykiety, zwłaszcza w przypadku żywności przetworzonej i GMO. Sprawdzić Nowa gospodarka żywnościowa cały przewodnik po rozszyfrowywaniu kupowanego mięsa. Jeśli chcesz rozmawiać ze swoimi dolarami, pomaga znać język.