Nigdy nie zapomnę dnia, w którym dowiedziałem się, że jestem w ciąży z moim synem. Minęły trzy długie lata. Wreszcie, po niezliczonych łzach i trzech rundach zapłodnienia in vitro, mieliśmy długo oczekiwane dziecko. Zwykłem żartować, że był moim dobrym jajkiem. Nasze dziecko za milion dolarów.
Nigdy też nie zapomnę dnia, w którym dowiedziałem się, że jestem w ciąży z moją córką. Myślałem, że zejdę z grypą. Ale z doświadczenia wiedziałam, że mój lekarz najpierw zapyta, czy mogę być w ciąży. Zrobiłem więc test ciążowy, mimo że specjalista od płodności, który dał nam naszego syna, powiedział, że istnieje szansa na zajście w ciążę mniej niż dwa procent bez interwencji medycznej. Położyłem plastikowy kij na umywalce w łazience i zacząłem przygotowywać się do dnia, nie myśląc tak naprawdę. Ha! Wróciłem, by umyć zęby i spojrzałem w dół, by zobaczyć słowo „w ciąży” na małym szarym ekranie. Prawie straciłem przytomność. Pierwsza reakcja mojego męża? "Możemy to zrobić?"
Byliśmy szczęśliwi! Ale także w szoku. I przestraszony jak diabli. Mój mąż i ja wcale nie byliśmy na to przygotowani. Doszliśmy do wniosku, że gdybyśmy kiedykolwiek mieli więcej dzieci, wymagałoby to znajomej parady wizyt u lekarza, zastrzyków i rozczarowania. A ponieważ straciłem ubezpieczenie na leczenie niepłodności, nie planowaliśmy ponownie próbować IVF w najbliższym czasie. Myśleliśmy, że nadszedł czas, aby spłacić długi, zaoszczędzić pieniądze, przenieść się do większego domu itp. Ale tutaj byliśmy, w ciąży. Drugą reakcją mojego męża było: „Jak będziemy płacić za dwójkę dzieci w przedszkolu?”
Dobre pytanie.
Okazało się, że był to pierwszy z wielu, wielu problemów finansowych, które pojawiły się. Dowiedziałem się kilka tygodni później, po poinformowaniu mojego działu HR, że oczekuję i będę potrzebował szczegółów na temat tego, jak działa nasza krótkoterminowa niepełnosprawność, że właściwie nie mam krótkoterminowej niepełnosprawności. Przysiągłem sobie, że zapisałem się na to podczas otwartej rekrutacji, ale po drodze musiałem popełnić błąd, ponieważ opłaty nigdy nie zostały wstrzymane z mojej wypłaty. Krótkoterminowa niepełnosprawność nie była obsługiwana bezpośrednio przez moją firmę, więc nikt nie zauważył, że się nie zapisałem.
Teraz zaczęła się panika.
Podobnie jak większość miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych, kopalnia nie zapewniała świadczeń z tytułu urlopu macierzyńskiego. Nie byłem w tej firmie bardzo długo, niecały rok, więc nie miałem wielu dni urlopu. Było tylko tyle, by pokryć pierwsze cztery tygodnie standardowego sześciotygodniowego urlopu macierzyńskiego - zakładając, że nikt nigdy nie zachoruje i że nigdy nie będę potrzebował dnia wolnego na jakąkolwiek wizytę lekarza lub po prostu ogólne życie. Aby uniknąć używania w dowolnym momencie, poszedłem do pracy bez względu na to, jak byłem chory.
Zapalenie gardla? Ciągłe nudności? Paraliżująca rwa kulszowa? Nadal poszedł do pracy. Pamiętam, że byłem bardzo podekscytowany zimą, kiedy dostałem grypy na początku trzydniowego weekendu wakacyjnego. Wyobraź sobie moje szczęście! Odzyskałbym luksusowe trzy dni bez korzystania z płatnego czasu wolnego.
Nawet gdy gromadziłem WOM tak bardzo, jak tylko mogłem, do czasu, gdy mój termin zaczął się podkradać, stało się jasne, że mój WOM obejmie tylko trzy tygodnie urlopu. Co oznaczało, że bez moich dochodów pójdziemy trzy tygodnie. Oboje z mężem mamy przyzwoite miejsca pracy, które dobrze płacą, jesteśmy solidną klasą średnią w bardzo przystępnej części kraju. Ale tkwimy w tym, co można hojnie nazwać wirem zadłużenia. Mamy dwie płatności za samochód, kredyt hipoteczny i mnóstwo zadłużenia z tytułu kart kredytowych powstałych w latach zapłodnienia in vitro. Za każdym razem, gdy zaczynamy robić postępy w spłacaniu długu, coś się pojawia, aby zatopić nas w głębi. Po prostu nie mogliśmy przejść trzech tygodni bez mojej wypłaty.
Musiałem znaleźć inne rozwiązanie.
Wtedy postanowiłem zwrócić się do mojego działu HR o pracę w domu podczas urlopu macierzyńskiego. Pracuję w public relations, więc wiele z tego, co robię, można zrobić z domu. Miałem wielkie szczęście, że zgodzili się pracować w domu najwyżej 20 godzin tygodniowo, tak długo, jak mój lekarz się na to zgodził. Doktor powiedział, że to będzie w porządku, o ile wziąłem pierwsze dwa tygodnie po porodzie odpocząć i odzyskać. Po kilku spotkaniach opracowaliśmy system zgłaszania godzin pracy i wszystko zostało ustawione.
Wiem, jakie mam szczęście, że moja firma zgodziła się mi to zrobić. Jest tak wiele kobiet, które nie mają tyle szczęścia. Kobiety, które pracują na polach bez opcji zdalnej, kobiety pracujące w dosłownych dziedzinach lub kobiety pracujące dla firm, które nie zapewniają świadczeń zdrowotnych. Rodziny z większymi problemami finansowymi i mniejszym wsparciem. Według Departamentu Pracy jedynie 12% pracowników sektora prywatnego otrzymuje płatny urlop rodzinny w ramach pracy. Ponad 40% nie kwalifikuje się do ustawy o urlopie rodzinnym i medycznym, co oznacza, że ich praca może nie być na nich czekająca po powrocie do zdrowia po porodzie. Fakt, że mogłem to zrobić, był niesamowity i jestem wdzięczny.
Jednak nawet wiedząc o tym wszystkim, nadal czuję się trochę oszukany. Słysząc, jak inny współpracownik mówi o jej 12-tygodniowym urlopie macierzyńskim, napełnia mnie smutkiem i sprawia, że czuję się jak okropna matka. Każdego dnia, gdy moja nowa córka zasnęła, położyłem ją w łóżeczku lub jej huśtawce, abym mógł zalogować się do mojego komputera i zrobić rzeczy. Kiedy obudziła się płacząc podczas rozmów telefonicznych, nie miałem innego wyjścia, jak tylko udać się na drugą stronę domu, aż rozmowa się skończy, zostawiając ją w płaczu. Na szczęście zdarzyło się to tylko kilka razy i udało mi się dość szybko zakończyć rozmowę. Jeśli miała wybredny dzień, przywiązałem ją do piersi i przeprowadziłem badania nad brandingiem. Kiedy złapała gorączkę od swojego brata i musiała zostać przyjęta do szpitala na trzy dni, poważnie rozważałem zabranie komputera ze sobą do szpitala i stamtąd pracę. Ale tam postanowiłem narysować linię.
Praca, którą wykonywałem w domu, nie była szczególnie podatna fizycznie, ale była mentalna. Podkreśliłem, że projekty zostaną wykonane na czas i czy poświęciłem im wystarczająco dużo uwagi. Stałem się paranoikiem, że mój szef może być zirytowany moimi stałymi wiadomościami e-mail lub pomyślał, że jestem w domu jedząc bonbony i nadrabiając zaległości w mydłach. Martwiłem się, czy nie będę wystarczająco związany z moim dzieckiem. Opłakałem utratę idealnego urlopu macierzyńskiego, który miałem z moim synem. Spędziłem kilka godzin w łóżku, ściskając moją nową córeczkę i szlochając, podczas gdy hormony i poczucie winy płynęły przez moje ciało. Z moim synem spędzałem całe drzemki, kiedy drzemał i leżał na podłodze, robiąc brzuszek, spacerując i wpatrując się w niego całymi godzinami, i Googlował każdą kupę, żeby się upewnić, że wszystko w porządku. Tym razem modliłem się o dłuższe drzemki od dziecka, abym mógł skoncentrować się na pracy, napisał komunikaty prasowe, a także starał się dopasować do skóry z moją córką, a ja ledwo opuściłem dom. Moje myśli były zawsze podzielone. A ponieważ nie spałem, kiedy robiła to w ciągu dnia, byłem wyczerpany. Wszyscy nowi rodzice są, ale sześć tygodni spędzonych na dwóch godzinach snu przez noc było wyczerpujące. To było jakbym przechodził jakiś eksperyment psychologiczny.
kredyt: via B AyresDwa tygodnie pracy w domu i już tego żałowałem. Żałowałem, że nie wziąłem bezpłatnego czasu i zdecydowałem się zagrać z naszymi rachunkami po powrocie do pracy.
Czułem się pociągnięty w milion kierunkach i zmęczony słowami. Kopałem się w kółko za to, że byłem na tyle głupi, by nie sprawdzać, czy moja niepełnosprawność się skończyła, kiedy próbowałem zapisać się na nią rok wcześniej. Oskarżyłem się za główny powód, dla którego nasza rodzina była tak bardzo zadłużona. Przecież to moje ciało zawiodło podczas próby poczęcia naszego pierwszego dziecka i przyniosło tysiące dolarów leków. Jestem także osobą, która przeżyła depresyjny okres po każdym nieudanym cyklu i poszła na zakupy, aby wypełnić dziurę w kształcie dziecka w moim życiu. I czułam się głupio za to, że byłam tak emocjonalna wobec całej sprawy, kiedy były tam kobiety, które miały gorzej niż ja.
kredyt: via B AyresPod koniec urlopu macierzyńskiego doskonaliłem sztukę pisania, balansując śpiące dziecko na piersi. Również, jak pisać spójnie podczas pracy na zero snu. Mogę przyznać to całe doświadczenie za przywrócenie mnie poniżej wagi przed ciążą już po miesiącu. Okazuje się, że opiekowanie się dwójką dzieci podczas pracy z domu pozostawia niewiele czasu na głupie rzeczy, takie jak gotowanie posiłków lub jedzenie.
Jednak nawet w przypadku pracy z domu wciąż jeszcze nie miałem wystarczająco dużo WOM i nie byłem w stanie pracować wystarczająco długo, aby to pokryć, więc moje wypłaty znacznie odbiegały od normalnych. Skończyło się na tym, że graliśmy Który rachunek powinniśmy płacić gra na kilka tygodni. Teraz desperacko próbujemy nadrobić zaległości i wygląda na to, że minie przynajmniej kilka miesięcy, zanim wrócimy na właściwe tory.
W ciągu ostatniego roku wiele mówi się o braku przepisów dotyczących urlopów rodzicielskich w USA. Wszyscy widzieliśmy infografiki w mediach społecznościowych pokazujące, że jesteśmy jednym z dwóch krajów bez płatnego urlopu macierzyńskiego. Politycy, w tym prezydent, wezwali rząd do zażądania od pracodawców płatnego urlopu macierzyńskiego i zwolnienia chorobowego. Gwiazdy zaczęły działać, robiąc filmy wzywające do obowiązkowego płatnego urlopu rodzinnego.
kredyt: via B AyresChociaż rozmowa wydaje się zanikać, problem nie zniknął. Każdego dnia amerykańskie kobiety muszą decydować o utrzymaniu pracy i wychowaniu rodziny.
Nawet jeśli osobiście nie planujemy mieć więcej dzieci (nie możemy ich wypisać, to zaczynają się prawdziwe kłopoty), nadal bardzo pragnę, aby był sposób, w jaki mógłbym zapobiec przechodzeniu przez inne kobiety mojej pracy poporodowej doświadczenie. Ale jedyny sposób, w jaki to się stanie, to ciągłe naciskanie i mówienie o potrzebie.
Więc co możesz zrobić? Dowiedz się, kim są twoi przedstawiciele kongresu i napisz do nich e-mail. Podpisz petycję i zachęć znajomych do zrobienia tego samego. Dziel się historiami takimi jak ten ze wszystkimi, których znasz, a którzy mają w swoim życiu kobietę. Otwórz dialog z kobietami w swoim biurze i sprawdź, czy wszyscy wiedzą, gdzie stoją, z korzyściami i zasięgiem.
Bez względu na to, jaką metodę wybierzesz, mów, stań i nie zamykaj się, dopóki nie nastąpi zmiana polityki.
Brandy Ayers kiedyś marzyła o byciu następną Norą Efron, która nie wyszła na jaw. Zamiast tego spędziła większą część minionej dekady pracując w dziennikarstwie i public relations. Ponadto jest dumną pisarką dwóch powieści romansowych. Brandy mieszka w Pensylwanii ze swoim mężem, synem, córką, neurotycznym bokserem i czcicielem szatana.