Anonim

Self-Carecredit: Digital Vision./DigitalVision/GettyImages

Milenialsowie często nazywani są „pokoleniem me me me”, ale teraz są pomruki, że „pokolenie samoopieki” może być bardziej trafnym zapowiedzią. Według badań przeprowadzonych przez Pew Research Center, milenium wydają się wydawać więcej pieniędzy na osobistą poprawę - tj. Wypracowywanie, odchudzanie, coaching życia, medytację - niż jakiekolwiek pokolenie przed nimi. Branża samopomocy to przedsiębiorstwo o wartości 10 miliardów dolarów rocznie, a millenialsowie mają w dużej mierze podziękować.

Dlaczego to wszystko się dzieje? Jest kilka odpowiedzi na to pytanie. Samoopieka nie jest niczym nowym - ludzie robią to od czasów starożytnych. Jest jednak coś w zbiegu internetu, mediów społecznościowych, destygmatyzacji problemów ze zdrowiem psychicznym i wysoce stresującym i niestabilnym środowisku politycznym i gospodarczym, w którym to pokolenie czuje się teraz, jest równie dobrym czasem, jak dbanie o siebie - i nie ma absolutnie wstydu w tej grze.

W historii NPR na temat eksperta w dziedzinie zdrowia psychicznego Hyepin Im przedstawiłem kilka powodów, dla których to pokolenie jest tak skoncentrowane na samoopiece i tak chętnie wydaje na to pieniądze. „Zwiększona świadomość jest bardzo silna” - powiedziała NPR. „Drugi kawałek, pod pewnymi względami jesteśmy nieustannie bombardowani samo-absorpcją”. Wydaje się, że samoabsorpcja prowadzi do pragnienia samodoskonalenia; a (jak wspomniano wcześniej) de-stygmatyzacja całego szeregu problemów - zarówno psychicznych, jak i fizycznych - z kolei prowadzi do samoopieki. To doskonała burza, która spowodowała, że ​​samoopieka osiągnęła szczyt listy priorytetów ludzi.

I masz to pokolenie, które po prostu chce być ich najlepszym zdrowym ja - i jest skłonne wydać gotówkę niezbędną do tego.

Zalecana Wybór redaktorów