Anonim

kredyt: @ bradneathery / Twenty20

Twój szef, lider grupy lub bezpośredni raport chce zrobić coś, co po prostu nie zadziała. Masz dwie opcje: Odpowiadaj na ich propozycję punkt po punkcie w dobrze zorganizowanej wiadomości e-mail lub podejdź do nich osobiście, aby wyjaśnić swoją alternatywę. Pierwszy jest tak kuszący i znacznie łatwiejszy, ale badania pokazują, że masz większe szanse na zdobycie drugiego.

Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley dotyczyło sposobu, w jaki myślimy o ludziach, z którymi się nie zgadzamy, kiedy komunikujemy się o tych pomysłach. Bardzo krótka wersja polega na tym, że jesteśmy bardziej skłonni do humanizacji osoby stojącej za słowami, jeśli słyszymy ten pomysł ze wszystkimi cichymi sygnałami, które ludzie dają podczas osobistej mowy. Oznacza to, że twoja postawa, twój ton i sposób, w jaki się zatrzymujesz, są elementami przekonującymi, które mogą przechylić spór na Twoją korzyść.

Powód, dla którego to działa, sprowadza się do tego, jak mówione warstwy komunikacyjne mają cechy emocjonalne. Chociaż niektórzy twierdzą, że uczucia w biurze są nieprofesjonalne, naukowcy odkryli, że przekonujące spory prowadzone osobiście sprawiły, że mówca wydawał się „bardziej intelektualny i emocjonalnie ciepły niż ci, których opinie są pisane”, zgodnie z komunikatem prasowym. Efekt nie ograniczał się do interakcji wizualnych - rozmowy telefoniczne miały takie same wyniki. Krótko mówiąc, rozmowa z szefem jest bardziej prawdopodobna, że ​​przypomni jej, że jesteś osobą.

Oczywiście nie oznacza to, że rozmowy twarzą w twarz automatycznie sprawią, że Twoja opinia wyjdzie na szczyt. A jeśli twoi przełożeni proszą o spisanie twojej propozycji lub sporu, nie wycofuj się z tego, ponieważ byłbyś bardziej przekonujący osobiście. Ale biorąc pod uwagę wybór między obaleniem e-maila a szansą na dialog, następnym razem spróbuj podejść do biurka lub biura. Ty i twój kolega możecie znaleźć lepszy sposób postępowania.

Zalecana Wybór redaktorów