Wino jest takim symbolem statusu, że wybór właściwego może wydawać się niesamowicie napięty. Wyobraź sobie zakłopotanie, jeśli próbujesz zaimponować nowemu klientowi lub randce i głupio zamówić Cab Sauv ze swoim kawiorem. Nieważne białe wino ze stekiem! Na szczęście nowe badania przerywają terror z powodu niezadowolenia z sommeliera. Okazuje się, że nawet przy winie klient ma zawsze rację.
Uczeni hotelarstwa z Michigan State University zaproponowali nowy sposób na zrozumienie podniebienia. Zamiast zakładać, że wszyscy ludzie reagują na pary wina i żywności w ten sam sposób, niniejsze badanie potwierdza ideę, że każdy ma szczególny „winotyp”, który ma większe znaczenie niż konwencjonalna mądrość. Winotypy występują w czterech smakach, począwszy od wybrednych do intensywnych: słodkich, nadwrażliwych, wrażliwych i tolerancyjnych. Bez względu na to, jak subtelny może być Riesling, na przykład, jeśli jesteś tolerancyjnym winotypem, wolisz spróbować odważnych i intensywnych smaków, nawet w połączeniu z subtelnym daniem.
Wiemy już, że większość z nas nie potrafi odróżnić bardzo taniego wina od bardzo drogiego wina. W rzeczywistości, gdy wydajemy więcej pieniędzy na wina, nasz mózg zmusza nas do myślenia, że smakuje lepiej. W sytuacji biznesowej (lub romantycznej) wciąż istnieją elementy psychologiczne do zaoferowania drogiej butelce swoim partnerom w jadalni. Ale jeśli myślisz wyłącznie o smaku, dosłownie i społecznie, nie martw się zbytnio o to, które wino jest właściwe. Lubisz to, co lubisz - i nie powinieneś się przejmować, kto to wie.